Leczenie w paradygmacie psychodynamicznym jest wskazane i skuteczne w leczeniu nerwic i szerokiego spektrum zaburzeń osobowości. Punktem wyjścia jest odczuwane cierpienie związane z życiem emocjonalnym, relacjami z ludźmi, funkcjonowaniem społecznym czy też objawami somatycznymi. Ważna jest podstawowa gotowość do podjęcia refleksji nad przyczynami opisanego stanu i motywacja do zmiany. Każdy proces psychoterapii rozpoczyna się spotkaniami konsultacyjnymi, których celem jest zapoznanie się z problemami osoby poszukującej pomocy, zdiagnozowanie obszaru wymagającego zmian oraz przedstawienie koncepcji leczenia tak, by obie strony, pacjent i terapeuta, mogły z możliwie najlepszym rozeznaniem sytuacji, zdecydować się na współpracę i rozpocząć zasadniczą część psychoterapii. W uzasadnionych przypadkach współpracuję z psychiatrami, którzy poprzez oddziaływanie farmakologiczne wspierają pacjenta w jego wysiłkach pracy nad swoimi problemami oraz pomagają mu chronić dorobek życiowy przed wpływem choroby. Lekarze ci, często sami będąc psychoterapeutami, uznają nadrzędną rolę diady psychoterapeuta – pacjent w procesie leczenia. W rozumieniu problemów osób zgłaszających się po pomoc, za nieodzowne uważam uwzględnienie wpływu procesów nieświadomych. Czerpiąc w pracy z szerokiego wachlarza koncepcji psychoanalitycznych, uznaję prymat skuteczności w leczeniu nad konkretną teorią. Z koncepcji leczenia, która odnosi się do nieświadomości zarówno pacjenta jak i terapeuty wynika konieczność superwizji, czyli stałej konsultacji prowadzonych procesów psychoterapeutycznych w gronie profesjonalistów – certyfikowanych superwizorów wiodących towarzystw psychoterapeutycznych.